Czy komputer może tworzyć lepsze treści niż copywriter? Czy wykreuje Ci reklamy, do których normalnie musiałbyś zatrudnić cały zespół marketingowy? AI copywriting osiąga kolejne kamienie milowe, a badacze już spekulują, która droga doprowadzi nas do AGI. Okazuje się, że sztuczna inteligencja może wygryźć copywriterów z rynku szybciej, niż pracowników fizycznych…

GPT-3 – gdy komputer zaczął tworzyć, zamiast generować

AI miało zarządzać stacjami kosmicznymi, projektować, pomóc w badaniach… Tymczasem OpenAI nauczyło ją internetu. Całego internetu.

Tak powstał GPT-3, czyli jeden z pierwszych copy AI. Choć pozbawiony pamięci (więc niezdolny do uczenia się i tworzenia wspomnień), mógł on konkurować z niejednym pisarzem czy eseistą. Jego możliwości zaskoczyły twórców. Upchnęli w nim wszystko to, czego można nauczyć się o języku i kazali tworzyć.

GPT-3 mógł np. napisać książkę kucharską, sprzedażowego maila czy darmowego e-booka o wellbeingu. Wiersze czy rozważania o sensie życia też nie stanowiły problemu. Nie miało znaczenia, jakiego rodzaju treści zostaną zlecone.

Generator poematów, esejów, powieści… i SEO

Szanse na plagiat? Bliskie zeru. W końcu miał w głowie cały internet. Mógł wygenerować coś unikalnego, na przykład pomóc w wytworzeniu opisów produktów do dwustu podobnych pozycji, w oparciu o podane słowa kluczowe lub nawet całe zdania. Ponad połowa testerów nie była w stanie odróżnić tekstu AI od napisanego przez dobrego copika.

To było dwa lata temu. Dziś oprogramowanie pozwalające na wykorzystanie copywritingu AI dostępne jest w sieci od ręki, głównie w modelu subskrypcji. To, na co wydano miliony w developmencie, jest w zasięgu każdego, kto może sobie pozwolić na wrzucenie w koszty dodatkowej stówy (dolarów).

Prawdziwy wyścig zbrojeń dopiero się jednak zaczyna. Wiele firm bazuje na dokonaniach OpenAI, idąc jednak znacznie dalej. Jeszcze w zeszłym roku Google mogło pochwalić się innowacyjnym chatbotem, który potrafił prowadzić rozmowę w naturalny sposób, utożsamiać się z osobami, planetami, mieć życzenia. A dziś? Ich AI zatrudnia prawnika, a inżynier pracujący przy projekcie ostrzega, że wypracowało swój własny język i zaczyna rozwijać się samodzielnie. Uczy się. Za rok Sarah Connor wyśle zapro na LinkedIn, by razem zniszczyć Skynet.

OpenAI

Przykładowe zadania dostępne w OpenAI

Chińczycy nie zostają w tyle. Stworzyli sieć neuronową dziesięciokrotnie większą od GPT-3. 1,75 tryliona parametrów. Prawie 5 TB danych Wu Dao 2.0 wykorzystał do nauczenia się wszystkiego. Wu Dao tłumaczy się jako „oświecenie”. To nowy projekt Beijing Academy of Artificial Intelligence, który odbił się w branży szerokim echem. Ma naśladować sposobem pracy ludzki mózg. Potrafi przetwarzać zarówno tekst, jak i grafiki. To oznacza, że już niedługo posiądzie ostateczną wiedzę dostępną ludzkości.

Przykładów takich sieci i algorytmów jest wiele – najtęższe umysły ścigają się o to, kto jako pierwszy stworzy podwaliny AGI, czyli sztucznego umysłu, który pobije wszystkie inne.

Content marketing nie taki wymagający dla sztucznej inteligencji, ale wciąż nie jest idealnie

Sztuczna inteligencja może pomóc w tworzeniu treści. Copywriterzy AI to jednak bardziej asystenci pisania treści niż samodzielni twórcy. Wciąż potrzebny jest input ze strony użytkownika, a generowanie treści może skutkować tekstami pełnymi argumentów odbiegających od tematu.

Dlaczego tak się dzieje? Bo AI interpretuje wszystkie techniczne aspekty języka, ale nie radzi sobie z najważniejszym – jego przekazem. Nie interesuje jej to, jaki ładunek emocjonalny niesie ze sobą treść. Może pomóc Ci w tworzeniu tekstu reklamy na Facebooka dla branży pogrzebowej, ale przez przypadek użyć słownictwa nacechowanego pozytywnie. To tak, jakby spiker uśmiechał się, czytając na antenie informację o kolizji drogowej – wie, jak to przeczytać, ale nie wie, co oznaczają słowa. To taka copikowa wersja piosenki Prisencolinensinainciusol. Tak, to prawdziwy tytuł. Poszukaj – warto.

Czy w takim razie komputer może nas zastąpić? W końcu zna wszystkie zasady języka z wyjątkami włącznie i pisze jak co najmniej dobry copywriter. Brakuje mu tylko trochę… wyczucia. Czy za kilka lat pisać będą już tylko algorytmy?

Czy AI Copywriting to przyszłość? AI Writer vs. Copywriter

Czy rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji mogą zaszkodzić copywriterom? Okazuje się, że praca przy komputerze może zostać zastąpiona znacznie szybciej niż ta fizyczna. Kto może stracić na inwestycji biznesu w algorytmy?

Przede wszystkim osoby, które się nie rozwijają. Nie poszukują wiedzy, nie szlifują swoich umiejętności. Proste SEO treści tworzone w ilościach hurtowych AI wytworzy w ciągu kilkudziesięciu minut i wystarczy ich na kilka miesięcy. W tym samym czasie my, śmiertelnicy, możemy najwyżej zrobić powierzchowny research.

Żegnajcie, zlecenia na 200 opisów blachodachówek wjeżdżające na asapie. Sztuczna inteligencja zrobi to w kwadrans, a ja w tym czasie poczytam i napiję się herbaty.

Zanim jednak nastąpi klawiaturowa rewolucja, a komputery zaczną pisać same, wciąż masz czas na inwestycję w siebie i rozwój. Wykorzystaj ten czas na kurs copywritingu, który rozbuduje Twoje kompetencje. Warto też poznać narzędzia i generatory treści AI, by w przyszłości móc sprawnie pracować w symbiozie z robo-copywriterem. Bo zanim zaczną one tworzyć samodzielnie, minie kilka dobrych lat.

Które narzędzia AI copywritingu warto wypróbować w 2022?

Większość z narzędzi, które znajdziesz w sieci bazują na kodzie starego, dobrego GPT-3. Okej, ma on już co najmniej dwa lata, ale to nie znaczy, że jest bezużyteczny. Stworzenie go kosztowało sporo kasy – liczonej w milionach dolarów – a Ty możesz mieć je za jedynie ułamek tej ceny!

Oferowane są w formie abonamentu – płacisz za pewną ilość tokenów/monet/kredytów, które przekładają się liczbę tekstów do stworzenia. Każde narzędzie oferuje inne możliwości, dlatego warto przetestować tyle z nich, ile dasz radę! Wiele z nich oferuje demo i zwrot kasy, jeśli możliwości AI nie spełnią Twoich oczekiwań. Nie wszystkie dają jednak możliwość efektywnej pracy z treściami w języku polskim.

Które warto sprawdzić? Pod lupą znalazły się Rytr.me, CopyAI i Copysmith.

Rytr.me

Generator treści Rytr.me jest szczególnie polecany do kreowania opisów produktów. Poradzi sobie jednak także z wieloma innymi formami, np. newsletterami, testymonialami czy FAQ. Edytor pozwala na wybranie języka, stylu komunikacji i liczby wariacji treści, którą chce się uzyskać. Aby wygenerować przykładowy opis produktu, należy wprowadzić jego nazwę i krótką charakterystykę.

Ile taka przyjemność kosztuje? Bez limitu znaków to 29 dolarów miesięcznie. Do 5000 zzs na miesiąc możliwe jest korzystanie bez opłat.

Jak poradził sobie Rytr.me z zadaniem opisania ściereczki do okularów?

Czy takie opisy można uznać za dobre? Niekoniecznie. Poza korektą językową wymagałyby doszlifowania pod kątem języka korzyści – w tej chwili brzmią nieco banalnie.

CopyAI

CopyAI to narzędzie polecane do zaawansowanej pracy z tekstem. Nie musi służyć do tworzenia pełnych wpisów. Szybko skonstruuje konspekt do tekstu blogowego, meta title i meta description, microcopy, podpowie hasztagi na Instagram, bullet pointy do postów na social media… i wiele innych. Pomoże nawet zmienić ton istniejącego tekstu na inny czy uzupełnić treść o słowa kluczowe. Dostępny jest w 30 językach, w tym po polsku. Cena? 49 dolarów za miesiąc.

Dostał więc podobne zadanie, co Rytr.me, czyli stworzenie opisów ściereczki do okularów.

Widać tu, że bazowanie wyłącznie na opisach stworzonych przez AI jest ryzykowne – trafiają się bardziej i mniej sensowne zdania. Uzyskanie dobrej treści wymagałyby porządnej redakcji przed ewentualną publikacją.

Copysmith

Copysmith pozwala na tworzenie treści o różnym charakterze – od recenzji, przez teksty dla e-commerce czy do kampanii reklamowych, po kompletne landing pages. Posiada intuicyjne menu podzielone na kategorie. Szczególnie ciekawa jest opcja „Brainstorming”, pozwalająca na generowanie list, pomysłów na treści, a nawet wspomagająca prace koncepcyjne nad większymi projektami na zasadzie „What if” („A co, jeśli”).

Program pozwala na integrację z Shopify i Google Ads. Dostęp do Copysmith obejmuje 7-dniowy okres próbny. Później do wyboru są 3 pakiety, z których najtańszy kosztuje 19 dolarów na miesiąc (16 dolarów, jeśli wybierzesz płatność za rok z góry).

Na próbę dostał to samo zadanie.

Copysmith co prawda pozwala na wybór języka, w którym będzie wygenerowany tekst, lepiej radzi sobie jednak z językiem angielskim. Teksty wymagają solidnej redakcji.

Czy subskrypcja za takie narzędzie się opłaca? To zależy. Czy pisanie stanowi 100% Twojej pracy? A może potrzebujesz treści w ilościach hurtowych? AI pozwala przełamać bariery, kreatywne blokady i inne przypadłości, które u copywriterów wywołują mdłości. Tworzą artykuł, który możesz potraktować jak puzzle. Weź kilka akapitów, stwórz kilka własnych, posiłkując się pozostałymi.

Biorąc pod uwagę to, jak w obecnym czasie wyglądają te narzędzia, jestem o swoją pracę spokojny. Mogą ją ułatwić, ale prędko nas, copywriterów, nie zastąpią.

U nas nie znajdziesz sztucznych treści! Nasi Kowale przygotują dla Ciebie content z krwi i kości 🧐