Ania Paleń to copywriterka, która współpracuje z Kuźnią Treści od 9 miesięcy. Dla naszych klientów tworzy opisy produktów, teksty SEO i artykuły na blogi. Wcześniej pracowała m.in. w agencji Digitalk Artura Jabłońskiego. Oto Ania od pisania – copywriterka tworzącą dla Ciebie treści, które sprzedają.

Gdzie pracowałaś wcześniej i dlaczego copywriting?

Moja droga była długa i wyboista. (śmiech) Zaliczyłam zarówno różnorodne media, agencje – pracowałam m.in. dla Artura Jabłońskiego czy Dagmary Kokoszki–Lassoty – jak i firmę produkcyjną na stanowisku social media managera. Można mnie było też spotkać w dziale promocji muzeum regionalnego.

A zatem mam na koncie instytucje państwowe i przedsiębiorstwa prywatne. Po ciąży i macierzyńskim nie chciałam wracać na etat. Dlatego postanowiłam spróbować działalności i teraz tworzę jako Ania od pisania oraz współpracuję z Kuźnią Treści.

Czemu copywriting? Bo marzyłam o byciu dziennikarką! Jednak po kilku stażach w poszczególnych redakcjach stwierdziłam, że to nie jest praca dla mnie, a nie chciałam rezygnować z pisania. Doszły do tego studia z reklamy i pomyślałam, że to jest najlepsza droga. Szczególnie że obecnie kompetencje copywritera to coś więcej niż tylko „tworzenie sloganów reklamowych”.

Jak trafiłaś do Kuźni Treści?

Zobaczyłam ogłoszenie na grupie na Facebooku. Byłam już na końcówce urlopu macierzyńskiego, zastanawiałam się mocno nad powrotem do pracy i pomyślałam: „Spróbuję! Najwyżej się nie uda”. Na szczęście się udało i od maja wspieram agencję swoim piórem.

Co podoba Ci się w Kuźni?

Dostęp do przydatnych narzędzi i kursów, które możemy także wykorzystywać w prywatnych zleceniach. Sposób przyznawania zleceń i fakt, że jeśli mam wobec nich wątpliwości – zawsze otrzymam pomoc lub mogę bez problemu zrezygnować. I niewątpliwie śmieszkowanie na wspólnym forum na Discordzie.

W jakich treściach się specjalizujesz?

Często dostaję zlecenia na teksty SEO, merytoryczne wpisy na blogi, jak i opisy produktów czy kategorii. Piszę także newslettery i teksty na landing pages. Prowadzę również kilka profili w social mediach, ale w tym roku postanowiłam ograniczyć tego typu treści w swojej działalności. Stanowczo lepiej się czuję w dłuższych formach tekstowych.

Z jakimi branżami czujesz się najpewniej i dla kogo najchętniej piszesz?

Jestem mamą, więc niestraszne mi tematy parentingowe! Poza tym ciągle próbuję nowych rzeczy, sprawdzam, co sprawia mi przyjemność. Wiem, że obecnie na rynku panuje tendencja do specjalizacji w konkretnych tematach, ale to jeszcze nie mój etap. Najwięcej frajdy mam z poznawania nowych branż. Daje mi to kopa do kolejnych działań i nie pozwala osiąść na laurach. Rutyna zabija kreatywność, przynajmniej u mnie.

Jakie są dla Ciebie najważniejsze wartości w pracy?

Szczerość i terminowość. Staram się ustalać daty tak, by były komfortowe dla wszystkich. Jednak jesteśmy tylko ludźmi i zdarzają się wypadki losowe. Wtedy najważniejsze to poinformować o tym od razu, a nie tuż przed czy po deadlinie. Zawsze staram się tak działać i wymagam tego samego od drugiej strony.

Co jest najważniejsze w copywritingu?

Konkret i prostota. Żadne nic nieznaczące „wysokie jakości” ani „szycie na miarę potrzeb”. Klient nie kupuje wiertarki dla posiadania wiertarki, ale dla wywiercenia dziury w ścianie i powieszenia obrazu. Ten przykład zawsze mi przypomina, czym właśnie jest copywriting – wskazaniem rozwiązania czyjegoś problemu.